Dlaczego korzystanie z sieci stacji szybkiego ładowania ma sens?

Samochody elektryczne bardzo szybko zyskują na popularności ze względu na swoje doskonałe właściwości użytkowe. Najważniejsze z nich to: niezawodność i niski koszt eksploatacji, wysoki komfort jazdy oraz brak jakichkolwiek szkodliwych emisji. Jednak, podobnie jak w przypadku tradycyjnego napędu spalinowego, do swobodnego i nieskrępowanego korzystania ze wszystkich zalet oferowanych przez elektromobilność, niezbędna jest odpowiednia infrastruktura ładowania, zapewniająca łatwy i prosty dostęp do energii elektrycznej, czyli „paliwa” elektryków.

Szybko rosnąca liczba pojazdów elektrycznych, jeżdżących po europejskich i polskich drogach jest doskonałym powodem do powstawania sieci stacji szybkiego ładowania, gdzie – podobnie jak na klasycznej stacji benzynowej – można dość szybko i bez kłopotów zaopatrzyć się w energię umożliwiającą przejechanie kolejnych kilkuset kilometrów. Motoryzacja to istotna i warta dużo pieniędzy część światowej ekonomii. Elektromobilność jest jej przyszłością i już dzisiaj istotną teraźniejszością. Nie brak inwestorów budujących niezbędne zaplecze techniczne i odpowiednią infrastrukturę.

W Polsce największym operatorem sieci stacji szybkiego ładowania jest firma GreenWay Polska (https://greenwaypolska.pl). Ich stacje znajdują się we wszystkich dużych polskich miastach, przy najważniejszych magistralach drogowych, ulokowane co 85-100 kilometrów od siebie, co gwarantuje możliwość swobodnego poruszania się po całym kraju. Ostatnio firma ogłosiła nowe plany rozbudowy sieci w Polsce. Mianowicie w ciągu najbliższych 2-3 lat GreenWay zamierza dysponować 630 stacjami, w tym połowa będzie szybkich. To dobra wiadomość dla wszystkich posiadaczy elektryków i tych, którzy myślą o zakupie takiego pojazdu. Taka liczba ładowarek, w połączeniu z innymi publicznymi stacjami ładowania z pewnością umożliwi łatwe poruszanie się po całym kraju.

Istnieją pewne podobieństwa i analogie do sytuacji sprzed stu lat, kiedy na początku burzliwego rozwoju masowej motoryzacji opartej o silniki spalinowe, stacje benzynowe nie były powszechnie dostępne. Większość kierowców miała wtedy kanistry z benzyną, które woziła z sobą, a także przechowywała w garażach, domach i piwnicach. Skończyło się to dość szybko, wraz z powstaniem licznych stacji benzynowych. Również dzisiaj jesteśmy u schyłku początkowej fazy ery powszechnej motoryzacji elektrycznej. Oto pięć podstawowych powodów, dla których – podobnie jak przed stu laty – korzystanie z sieci stacji szybkiego ładowania praktycznie już jest, a na pewno wkrótce będzie, powszechne i oczywiste.

  1. Specjalistyczny sprzęt dostępny na stacjach szybkiego ładowania jest skonstruowany i zbudowany według najnowszych możliwości technicznych i technologicznych. Umożliwia najlepszą z dostępnych optymalizację procesu uzupełniania energii elektrycznej w bateriach pojazdów. Zastępując konieczne do lokalnego zasilania silników spalinowych chemiczne paliwo, energia w stanie czystym, gotowym do natychmiastowego, bezpośredniego wykorzystania, wymaga relatywnie prostych, aczkolwiek zaawansowanych technologicznie rozwiązań technicznych. Użyta w ładowarkach szybkich zaawansowana elektronika umożliwia komunikację z pojazdem, co pozwala mu i precyzyjnie sterować procesem ładowania. Dlatego ważne jest stosowanie standardowych kabli z odpowiednimi wtykami (pinami). Różnego rodzaju przejściówki mogą powodować zaburzenia procesu ładowania. Profesjonalne stacje szybkiego ładowania gwarantują optymalną z punktu widzenia efektywności i możliwie krótkiego czasu trwania procedurę ładowania akumulatorów prądem stałym. Jest to również najlepsze możliwe rozwiązanie, dające pewność, że zachowany zostanie maksymalny możliwy czas ich użytkowania.
  2. Łatwość korzystania z usług, które nie są ani bardziej skomplikowane, ani trudniejsze do opanowania, niż zwykłe tankowanie benzyny. Wystarczy po prostu połączyć kabel stacji ładowania z gniazdem samochodu. Praktycznie wszystkie stacje szybkiego ładowania (a na pewno te, należące do wspomnianej wyżej sieci GreenWay Polska) są wyposażone w odpowiednie kable, dlatego korzystając z nich, nie trzeba korzystać z własnych. Dodatkowym atutem jest całkowity brak silnego, charakterystycznego zapachu paliwa, które nie każdy lubi.
  3. Pełna mobilność, możliwa już dzisiaj poprzez staranne zaplanowanie trasy, jaką zamierzamy przejechać. Uwzględnienie zasięgu, jaki ma samochód elektryczny na jednym ładowaniu akumulatora, umiejscowienia stacji szybkiego ładowania i samego czasu trwania ładowania tak, by zrealizować wszystkie zamierzone cele podróży i zmieszczenie się w zaplanowanym czasie wymaga trochę czasu i wysiłku, ale wynagradza to naprawdę wysoki komfort jazdy samochodem elektrycznym. Wspomniany już GreenWay udostępnia kierowcom https://driver.greenwaypolska.pl/ aplikację , dzięki której w czasie rzeczywistym mogą sprawdzić dostępność stacji. Z pewnością pomoże to w planowaniu i zyskaniu pewności, że naładujemy samochód wtedy, kiedy będzie tego potrzebował. Wszystko jednak wskazuje na to, że w ciągu najbliższych kilku lat również to planowanie stanie się zbędne. Odpowiednio rozbudowana infrastruktura umożliwi swobodne korzystanie z elektro mobilności tak, jak jest to dziś udziałem samochodów spalinowych
  4. Bezpieczeństwo korzystania ze stacji szybkiego ładowania jest najwyższe z możliwych i dostępnych. Profesjonalni operatorzy muszą o to dbać z przyczyn czysto biznesowych. W trakcie procesu szybkiego ładowania baterii, konieczne jest używanie dużych natężeń prądu.
  5. Brak dużych, indywidualnych nakładów inwestycyjnych. Ciągle popularne ładowanie samochodów elektrycznych w domu wymaga dodatkowych kosztów. Konieczny jest zakup drogiej ładowarki, a te, nawet najdroższe, i tak nie dorównują parametrami pracy szybkim ładowarkom sieci publicznej. Bez względu na czas trwania ładowania, który dla domowych ładowarek może wynosić nawet kilkanaście godzin, natężenie prądu koniecznego do ich zasilania jest na tyle duże, że często konieczna jest przebudowa domowej sieci elektrycznej lub instalacja nowej sieci. Jest to proces tak kosztowny, jak i długotrwały. Podobne procesy przebiegają podobnie. Po eksplozji masowej motoryzacji w USA i Europie nikt, poza uzasadnionymi wyjątkami, nie tankował paliwa ze zbiornika ustawionego obok domu lub w piwnicy. Za kilka lat przeciętny posiadacz samochodu elektrycznego (a takich już – no za kilkanaście lat – może być większość) też nie będzie ładował wyłącznie w domu. Podjedzie do najbliższej, ulubionej lub jakiejkolwiek innej przeciętnej, publicznej stacji szybkiego ładowania. Tym bardziej, że samochody elektryczne też będą się zmieniać – kierowcy domagają się większych zasięgów, a te mogą zapewnić większe baterie, które trzeba dłużej ładować. Mając alternatywę 20 godz. ładowania z gniazdka w domu i 2 godz. na stacji szybkiego ładowania – co wybierzesz?

1 KOMENTARZ

  1. Na pewno ładowanie na stacjach idzie dużo sprawniej niz w domowych gniazdach. A skoro stacji juz w tej chwili nie brakuje, co jak piszecie greenway dostosowuje warunki ładowania i chociazby ceny za pomoca pakietów abonamentowych dostosowanych do indywidualnych potrzeb czestotliwosci tankowania – to tym bardziej ładowanie na szybkich stacjach ma sens. Czesto nawet to jedyna mozliwosc jesli jest się na wyjazdach poza domem

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj